Rozdział 465
Błogosławieństwo Jamesa było jak igła wbijająca się w serce Abigail. Sprawiło, że poczuła się trochę bez tchu i zraniona.
Klatka piersiowa Abigail pulsowała bólem. Miłość, którą kiedyś czuła do Jamesa, teraz była dla niej bólem z powodu nieczułych słów Jamesa.
To był taki ból, który mógłby zabić.