Rozdział 599
„Witaj, Sharon”. Alice się uśmiechnęła. Stała w tłumie, gdy kątem oka dostrzegła Sharon. Następnie przeprosiła za rozmowę z innymi paniami.
Patrząc na szczupłą i elegancką Sharon, która pojawiła się przed nią, Alice nie mogła powstrzymać się od uśmiechu. „Wyglądasz dziś olśniewająco. Ze wszystkich pań tutaj dziś wieczorem, ty jesteś tą, która lśni najjaśniej”. Była dziś w dobrym humorze, ponieważ wygłosiła rzadką pochlebczą uwagę.
Sharon upuściła rąbek spódnicy w lewą rękę i z uśmiechem złożyła dłonie przed sobą. „Dziękuję za komplement, pani Anderson. Nie mogłam wyglądać bardziej zwyczajnie”. Okazała wielką pokorę, patrząc na Alice. „Cieszę się, że uważasz mnie za atrakcyjną”.