Rozdział 685
Goście, którzy przybyli, zobaczyli trzech synów Evelyn stojących obok niej i z zazdrością ich chwalili. „Pani May, jacyż to wspaniali dżentelmeni, pani trzej synowie. Tacy młodzi i obiecujący. Naprawdę pani zazdrościmy!”
Evelyn uśmiechała się uprzejmie do każdego gościa i mówiła: „Pochlebiasz mi”.
„Ale, pani May, dlaczego nie ma tu pani córki?” – zapytał ciekawie jeden z gości.