Rozdział 707
Po wyjściu Michaela i trojaczków Emma pomyślała o tym, co się wydarzyło, gdy byli przy stoisku z watą cukrową. Następnie szybko przeprosiła Jamesa: „Przepraszam, James. Dzieciaki są nadal naiwne. Nazwały cię tak tylko dlatego, że chciały, żebyś kupił im watę cukrową. Mam nadzieję, że ci to nie przeszkadza”.
James parsknął śmiechem, gdy usłyszał, co powiedziała Emma, i zapytał: „A dlaczego miałbym to robić?”
„W każdym razie prędzej czy później wyjdę za ciebie za mąż. To tylko kwestia czasu, zanim zaczną mnie tak oficjalnie nazywać, prawda?”