Rozdział 89
„To prawda! Dobrze jest też wyjść na świeże powietrze” – zasugerował Lucas.
Amelia podeszła do Jamesa i trzymając go za rękę, powiedziała słodkim tonem: „Skoro wychodzimy się bawić, byłoby dla ciebie zbyt okrutne, żebyś został sam w domu, wujku Jamesie”.
Emma uważała, że nie wypadało im nękać Jamesa. W końcu on już pokazał swoje intencje. Nie chciał iść i ona to w pełni rozumiała. Raczej nie wypadało im kazać mu iść.