Rozdział 252
Punkt widzenia Adama
Pośród chaosu przeciskam się przez tłum, a moje serce wali mi w piersiach, gdy widzę moją matkę i Alexis zamknięte w gwałtownej walce. Widzowie są oczarowani, ich miny to mieszanka rozbawienia i szoku, rozkoszują się nieoczekiwanym dramatem rozgrywającym się na tej prestiżowej gali artystycznej. Determinacja napędza moje kroki, gdy zmniejszam dystans, a mój umysł pędzi, by pojąć, jak sprawy tak szybko wymknęły się spod kontroli.
"Wystarczająco!"