Rozdział 1227
Sophia wciąż była w szoku. Nawet dzikie bestie, takie jak tygrysy, nigdy nie zjadłyby własnych dzieci, a co dopiero Emma, która była gotowa posunąć się tak daleko, żeby ją wrobić.
Zmarszczyła brwi i spojrzała na starszą parę.
„Skoro tak uparcie twierdzicie, że jest niewinna”, powiedziała im, „to powinniście jej pomóc, znajdując dowody na jej niewinność. Jeśli nie znajdziecie dowodów, to musi to oznaczać, że naprawdę popełniła morderstwo. Nie rozumiem, dlaczego marnujecie czas, próbując przeinaczyć prawdę”.