Rozdział 110
Nieszczęście, przez które przeszła do dziś, było zasługą zamaskowanego mężczyzny, więc brak pogardy dla niego byłby kłamstwem, a tam zrobiłaby wszystko, by wyrównać dług między nimi. Mimo że zamaskowany mężczyzna zostawił jej sztylet i zapalniczkę, co później pozwoliło Matthew ją zlokalizować, to on był przyczyną jej żałosnego życia dzisiaj.
Zamaskowany mężczyzna, z ranną nogą, nie miał możliwości chodzenia, więc mógł tylko odpoczywać, siedząc na ziemi pod pobliskim drzewem.
Mateusz natomiast nie powiedział ani słowa i dalej piekł wilka.