Rozdział 283
Przed akademikami dla dziewcząt na Uniwersytecie Tissote estetyczny design czerwonego Porsche dopełniał prosty, niegniotący się garnitur mężczyzny. Na balkonach dziewczyny zebrały się w grupach po trzy do pięciu osób, wyginając szyje, by spojrzeć w dół.
Słońce zaszło na zachodzie, a przekrzywiony blask sprawił, że Johan poczuł się bardzo niekomfortowo. Niecierpliwie zdejmując okulary przeciwsłoneczne, sprawdził godzinę na zegarku i zacisnął zęby z frustracji. Czekał tu już ponad godzinę, ale nawet nie zobaczył cienia Elise. Czy ta kobieta dostała wcześniej wiadomość, że przyjadę, i celowo się przede mną chowa?
Początkowo chciał tu czekać, by ją zaskoczyć — wyskoczyłby przed Elise, która już zdjęła maskę, i obserwował, jak kruszy się ze wstydu na własne oczy. Scena w jego umyśle wystarczyła, by adrenalina popłynęła mu przez żyły. Jednak mógł tylko wyciągnąć telefon komórkowy z irytacji i zadzwonić pod numer podany przez podwładnych.