Rozdział 248 To błaha kontuzja
„Panie Riley! Co się z tobą stało?” Asystent Liama zauważył bladość na jego twarzy i szybko zrobił krok do przodu, a troska wyryła się na jego rysach.
Liam zmarszczył brwi, niezręcznie poruszając ręką. „Nie ma się czym martwić. Po prostu zostałem lekko uszczypnięty przez kamień, więc jest trochę wrażliwy”.
Twarz asystenta stała się poważna, gdy oglądał obrażenia.