Rozdział 276 Nie myśl o tym za dużo
Po dłuższej chwili milczenia, gdy podwładni Gormana doszli do wniosku, że będzie milczał, w pomieszczeniu rozległ się śmiech.
Jego zespół był zaskoczony i zastanawiał się, czy przypadkiem się nie przesłyszeli.
Zwrócili wzrok w stronę Gormana, rozłożonego na sofie, i ze zdumieniem zauważyli, że szeroko się uśmiecha.