Rozdział 355 Jedziemy natychmiast do szpitala!
„Liam, w końcu jesteś!” Głos Emily zadrżał z ulgi, jej oczy były szeroko otwarte z powodu strachu. „Byłam tak przerażona... Myślałam, że już nigdy cię nie zobaczę... Och, Liam, tak się cieszę, że jesteś”.
Liam objął ją trzęsącą się, a w jego oczach malował się smutek.
„Przepraszam, że nie przyszedłem wcześniej” – wymamrotał, a jego głos był delikatnym muśnięciem jej ucha.