Rozdział 388 Proszę, wybacz mi
„Nie, to niemożliwe...” wyjąkała Flavia, a w jej głosie słychać było niedowierzanie.
Ku jej przerażeniu asystent Liama podniósł rękę w cichym, mrożącym krew w żyłach sygnale. Natychmiast do przodu wyszło dwóch mężczyzn w czerni.
„Wiesz, co robić. Upewnij się, że ta pielęgniarka nigdy więcej nie znajdzie pracy w żadnym szpitalu” – nakazał chłodno asystent.