Rozdział 445 Prawie zapomniałeś o porannym pocałunku!
Liam lekko się zaśmiał, potrząsając głową, zanim powiedział: „Już wystarczająco długo siedziałem w domu. To tylko krótka przejażdżka do twojego biura – nic poważnego. Ważne, że mogę być z tobą trochę dłużej”.
Jego głos niósł w sobie ciepło, a spojrzenie było pełne szczerości.
Emily poczuła wahanie, jej początkowy opór zniknął zanim zdała sobie z tego sprawę. Po chwili wahania westchnęła z poddaniem i wymamrotała: „Dobra, wygrałeś”.