Rozdział 448 Kto by pomyślał, że się znają
Recepcjonistka była bliska załamania nerwowego.
Stanęła twarzą w twarz z przytłaczającym otoczeniem Carol i jej porywczym temperamentem. Jak miała sobie z tym poradzić?
„Pani Lawson, proszę zaczekać. Sprawdzę jeszcze raz”. Pozostawiona bez wyboru recepcjonistka niechętnie wybrała numer najwyższego piętra jeszcze raz.