Rozdział 84 Nie zwracaj na nich uwagi
„W porządku” – powiedziała Fernanda z wdzięcznym uśmiechem, delikatnie ciągnąc Huntleya. „Chodźmy przywitać twojego brata”.
Huntley rzucił matce sceptyczne spojrzenie i od razu zrozumiał, że jej występ to przedstawienie dla zgromadzonego tłumu.
Mimo to, dręczyło go poczucie irytacji. Często zastanawiał się, dlaczego, nawet po tylu latach, jego matka zachowywała tak ostrożną postawę wobec Liama.