Rozdział 197
„Co? Jesteś już dorosły. Studiujesz na uczelni każdego dnia, więc możesz się zaprzyjaźnić z kimkolwiek chcesz” – powiedziałem z pełnymi ustami.
„To dlatego, że nie znasz moich rodziców. Nie pozwalają mi mieszkać w akademiku. Nie mogę znaleźć przyjaciół na zajęciach. A gdy tylko wychodzę z sali wykładowej, dwóch przerażająco wyglądających strażników zaczyna mnie śledzić.
„Mówili, że to po to, żeby mnie chronić. Ale robiąc to, oddalają mnie. Kto chciałby zaprzyjaźnić się z kimś, za kim nieustannie podążają dwaj onieśmielający mężczyźni?”