Rozdział 30
Poczekałam, aż kroki mamy ucichną na korytarzu, po czym podniosłam się i zaczęłam podekscytowana biegać po domu.
Leżałam w łóżku przez ponad dziesięć dni. Jeśli nie mogłam się ruszyć, czułam, że moje nogi zaraz zdrętwieją.
Po prostu dobrze się bawiłem, gdy zadzwonił Aleksander.