Rozdział 197 Poddam się Sophii, dobrze?
„…”
Justin wziął głęboki oddech, spojrzał poważnie na dziewczynę i nic więcej nie powiedział.
Zamiast tego odwrócił się w stronę samochodu, wyjął papierosa, zapalił go, spojrzał na SUV-a, z którego nieopodal pozostała jedynie spalona rama, wypuścił jeden dym za drugim, z zimną i ponurą twarzą.