Rozdział 148
Powietrze w pomieszczeniu zrobiło się napięte.
Oczy Alicji zadrżały; nie dawała się na to nabrać. Podniosła brodę i spojrzała na syna, który był od niej dużo wyższy. Nagle jej serce wypełnił smutek.
„Ma rację. Przede mną nie stoi już chłopak, o którego muszę się martwić”.