Rozdział 624
„Nie waż się dotykać mojego syna!” powiedział Michael. Siedział naprzeciwko ekranu, ale wyraźnie widział, że wielki mężczyzna niósł żelazny pręt!
„Tato, pomóż mi! Ratuj mnie!” Todd był przytrzymywany. Nie miał pojęcia, co się dzieje za nim. Ale kiedy Todd usłyszał głos ojca, nie mógł powstrzymać się od uczucia strachu. Jego łzy nawet popłynęły i płakał gorzko.
„Nie. Nie, nie dotykaj mojego syna”. Ton Michaela był w tej chwili nadal bardzo stanowczy. W następnej sekundzie zobaczył, jak wielki obcy mężczyzna podnosi żelazny pręt. Michael nie mógł powstrzymać się od złagodzenia głosu i błagał: „Możemy porozmawiać o tym lub o czymkolwiek!”