Rozdział 125
Calhoun spojrzał na niego z uniesioną brwią.
"Przepraszam?"
Devin prychnął i rozpiął górny guzik koszuli. „Słyszeliście, co mówię, czy nie?” – warknął. „Myślisz, że zostawię Emilynę tak po prostu? Chyba się myliłeś! Jest moja i nie przestanę o nią walczyć, bez względu na wszystko!”