Rozdział 116
Duży ruch spowodował, że rana na ramieniu Weroniki również zaczęła boleć.
Widząc jej pomarszczoną twarz i pełne bólu krzyki, zimne serce Matthew'a roztopiło się i nie upomniał jej już więcej. Zamiast tego pozwolił jej wyrwać pierścień z jego dłoni, ściskając go w swojej dłoni, jakby chroniła rzadki skarb.
„ Czy… bardzo go lubisz?” Matthew zawahał się, zanim zapytał.