Rozdział 156
braterska moda. „Odpowiedz mi, Matt. Nie unikaj odpowiedzi na moje pytanie”.
Matthew odpowiedział: „Nie jestem pewien”. Jego myśli wirowały, gdy patrzył na półmisek owsianki na stoliku kawowym z niezgłębionymi oczami. Przypomniał sobie chwile spędzone z Veronicą, ale nawet on nie zdawał sobie sprawy, kiedy zaczął się o nią tak troszczyć.
Podczas gdy trójka mężczyzn rozmawiała w mieszkaniu, Veronica wyszła z windy z kilkoma torbami ubrań w rękach. Początkowo nie miała ochoty zabierać tych ubrań z mieszkania Matthew, ale przypomniała sobie milion, który wydała w barze poprzedniego dnia. Następnie, przypominając sobie, jak Matthew celowo ją wczoraj zawstydził, dzwoniąc na policję po butelkę wina, postanowiła zatrzymać te ubrania.