Rozdział 53 Co on do cholery mówił?
James Lu, który wciąż stał przy drzwiach ze zmartwienia, natychmiast otworzył je, gdy tylko usłyszał hałas dochodzący z wewnątrz.
„O co tym razem chodzi?”
Elizabeth Liang podskakiwała z bólu, gdy niezręcznie odwróciła się, by spojrzeć na Jamesa z nieszczęśliwym wyrazem twarzy i powiedziała: „Nic...”.