Rozdział 121 Zdecydowane zaprzeczenie
„Jestem jej ojcem, więc mam prawo cieszyć się jej pieniędzmi. Chelsea porzuciła mnie, gdy byłem chory w szpitalu. Powiedz mi, czy byłbyś szczęśliwy, gdyby twoja córka, którą tak cierpiałeś, by ją wychować, porzuciła cię na starość? Nie mów mi więcej, żebym nie ujawniał jej wykroczeń!”
Chelsea właśnie dotarła do drzwi sali konferencyjnej, gdy usłyszała, jak Hilton krzyczy na Lukę.
Jego poczucie wyższości i chamstwo podsyciły gniew Chelsea. Ale nie mogła powstrzymać się od śmiechu.