Rozdział 7 Smutna noc
Diane była tak szczęśliwa jak mała dziewczynka, która dostała nową lalkę. Przysunęła się bliżej Edmunda.
To była dla niej miła niespodzianka. Nie spodziewała się, że Chelsea będzie sprawiać kłopoty i również poprosi o rozwód.
Ogromny żal zżerał Diane, kiedykolwiek przypomniała sobie rozstanie z Edmundem trzy lata temu. Myślała, że znajdzie czas, żeby ochłonąć, a potem przyjdzie błagać o jej miłość. Ale ku jej przerażeniu przespał się z Chelsea i poślubił ją.
To było tak, jakby cały jej świat zawalił się, gdy usłyszała tę wiadomość w tamtym czasie. Była wściekła, ale nadal kochała Edmunda. Ciągle namawiała Sonyę Nelson, młodszą siostrę Edmunda, aby siała ziarna niezgody między Edmundem a Chelsea.
Sonya była najlepszą przyjaciółką Diane, więc naturalnie stanęła po jej stronie. Nie lubiła też Chelsea ani trochę.
Diane i Edmund znali się od dawna. Ponieważ była z nim związana przez tyle lat, wiedziała, że był dumnym mężczyzną, który nienawidził wstydu. Była pewna, że po tym się rozwiodą.
Przez całe trzy lata Diane próbowała rozbić ich małżeństwo różnymi sztuczkami, które okazały się nieskuteczne. Teraz było tak, jakby Bóg w końcu spełnił jej życzenie. Jej kochanek miał zostać uwolniony z kajdan małżeństwa z Chelsea.
Zuri była już u podnóża sceny, kiedy Chelsea skończyła. Pomogła jej przejść przez tłum do samochodu i odjechali.
Chelsea opadła na siedzenie i zaczęła ciężko oddychać, gdy tylko wsiadła do samochodu. Na scenie była kłębkiem nerwowych motyli. Wymagało to od niej ogromnej siły woli, żeby nie cofnąć się i nie uciec. Ale ostatecznie udało jej się zawstydzić Edmunda publicznie.
„Kochana, byłaś taka fajna” – powiedziała podekscytowana Zuri, trzymając ją za ramię.
„Naprawdę?” Chelsea zapytała słabo.
Nie spodziewała się, że będzie zachowywać się chłodno na scenie. Chciała skutecznie sprowokować Edmunda, aby mógł udzielić jej rozwodu bez wahania. Poszła tam, aby walczyć, a nie pokazywać swoją chłodną stronę.
„Tak, byłeś. Widzisz, nagrałem wszystko.” Zuri wyjęła telefon i odtworzyła wideo.
Chelsea była bez słowa, gdy oglądała wideo.
Zuri wydała złowrogi śmiech. „Ha-ha-ha! Spójrz na twarz Edmunda. Był tak zawstydzony. Dobrze mu tak. Jestem pewna, że to był jego pierwszy raz, kiedy był tak zawstydzony. Świetna robota , Chelsea!”
Ból ścisnął serce Chelsea, gdy jej wzrok padł na twarz Edmunda w nagraniu. Z jakiegoś powodu poczuła do niego litość.
To był prawdopodobnie ostatni raz, kiedy spojrzała Edmundowi prosto w oczy. Gdy tylko rozwód został sfinalizowany, traktowała go jak zupełnie obcego człowieka.
Wieści o tym, co zrobiła Chelsea, rozprzestrzeniły się lotem błyskawicy. Każdy dom medialny był zainteresowany relacjonowaniem chaotycznego rozwodu w czasie rzeczywistym. Nic dziwnego, że następnego ranka grupa reporterów zebrała się przy wejściu do Nelson Group. Czekali, aby relacjonować rozwód, a nawet poprosić Chelsea i Edmunda, aby o tym mówili.
O wpół do dziewiątej Edmund przybył do firmy. Miał na sobie duże okulary przeciwsłoneczne, więc emocje w jego oczach nie były widoczne. Reporterzy fotografowali go dziko. Kiedy zniknął z pola widzenia, reporterzy byli ciekawi, aby zobaczyć tak zwaną panią Nelson.
Chelsea była wczoraj tak dobrze ubrana. Sądząc po tym, jak wyglądała na filmach i zdjęciach, reporterzy spodziewali się eleganckiej młodej kobiety.
O wpół do dziewiątej, dziwna kobieta, która miała na sobie czapkę z daszkiem, maskę i luźną spódnicę, nagle pojawiła się w siedzibie firmy. Czuć było od niej alkohol, a jej chód był bardzo chwiejny. Reporterzy zmarszczyli brwi na jej widok.
„Kim jest ta pijaczka? Co ona tu w ogóle robi? Czy ochrona jej nie wyrzuci?” – mruczeli do siebie reporterzy.
Nikt z nich nie wiedział, że ten pijak to tak naprawdę pani Nelson, na którą czekali cały poranek. Chelsea piła z Zuri do trzeciej nad ranem. Dla Zuri po prostu świętowali fakt, że jej przyjaciółka miała zostać uwolniona od swojego okrutnego porywacza. Ale Chelsea tak naprawdę piła, żeby utopić smutki.
Chociaż Edmund traktował ją jak śmiecia, spędziła trzy lata swojego życia kochając go. Rozwód rozbił jej serce.
Edmund i prawnik czekali w pokoju gościnnym przez długi czas. Pierwszą rzeczą, jaką Chelsea zobaczyła, gdy pchnęła drzwi, była ponura twarz Edmunda. Pośpiesznie przeprosiła : „Przepraszam, że kazałam ci czekać. Wczoraj wypiłam za dużo, więc wstałam późno”.
Edmund był już zniecierpliwiony, gdy ona przybyła. Ale gdy usłyszał te słowa, uniósł brwi i powiedział: „Wyglądasz jak bałagan. Czy piłaś, żeby utopić smutki, bo zaraz się rozwiedziemy? Jeśli tak, to mogę...”