Rozdział 31 Wielki szok
Edmund bez wahania chwycił kartkę papieru. Zamiast odejść, powiedział z uśmieszkiem: „Kto by pomyślał, że masz dobre oko do talentu? Muszę ci przyznać, że jesteś wielkim ryzykantem, skoro nie szczędzisz wysiłków, by wyszkolić nowicjusza”.
Teraz, gdy Edmund podejrzewał, że Luka jest zakochany w jego byłej żonie, nie mógł powstrzymać się od ośmieszania go. Uważał, że Luka wysłał Chelsea za granicę tylko dlatego, że ją lubił.
Jako inteligentny człowiek, jakim był, Luka odczytał ukryte znaczenie słów Edmunda. Pokręcił głową i uśmiechnął się. „Panie Nelson, nienawidzę tego mówić, ale wygląda na to, że w ogóle nie znasz swojej byłej żony. Nie chodzi o to, że jestem wielkim ryzykantem ani dobrym sędzią talentu. Chelsea jest po prostu zbyt doskonała, żebym nie mógł nie dać jej szansy. Wiecie, utalentowani ludzie potrzebują platformy, aby pokazać, do czego są zdolni. W przeciwnym razie pozostaliby nieodkryci jak diamenty w ziemi”.