Rozdział 174 Szczera rozmowa
„Dzięki, ale nie, dziękuję. Nie byłoby takiej potrzeby. Nie jest mi zimno” – powiedziała Chelsea z kamienną twarzą. To było wielkie kłamstwo. Po prostu nie chciała teraz przyjąć jego uprzejmości.
Edmund nie zwracał uwagi na jej słowa. Po znaczącym spojrzeniu na nią, podszedł bliżej i owinął ją swoją kurtką.
Chelsea nie chciała stawiać oporu. Gdyby to zrobiła, jego ramiona nadal by ją obejmowały.