Rozdział 260 Zazdrość o kobietę
„Już dawno minęła pora snu. Wyśpij się”. Chelsea nie odpowiedziała Edmundowi. Wstała i zamierzała wyjść.
Wyraz twarzy Edmunda zgorzkniał. „Nie jest bezpiecznie, żebyś wracała sama o tej porze” – powiedział do niej, zatrzymując ją. „Poproszę kierowcę, żeby cię odwiózł”.
Chelsea nie wyraziła sprzeciwu.