Rozdział 48 Generał miał zamiar odwiedzić...
Marszcząc brwi, Marina podświadomie dotknęła pleców. Zmartwienie było wypisane na jej pięknych oczach. Tak spięta, zaczęła mruczeć do siebie: „Och, nie. Nie powinnam była ufać temu facetowi. Co jeśli nie będzie potrafił zachować tajemnicy? Co jeśli przypadkowo się wygada? Aby zapobiec katastrofie, muszę zachować środki ostrożności.
Po pierwsze, skłamał co do swojego imienia, ale ponieważ jest manipulatorem duchów królewskich, nie będzie trudno go znaleźć. Na początek muszę zbadać, gdzie się znajduje. Nie mogę zaznać spokoju, dopóki go nie znajdę. Dopiero wtedy będę mieć spokój..." Nagle Marina się uspokoiła i przestała mruczeć. Przyszedł jej do głowy nieoczekiwany pomysł.
W nagłym odwrocie jej oczy zabłysły ekscytacją. „Gdzie są pokojówki?” – rozkazała.