Rozdział 115 Dzielenie łóżka jest czymś naturalnym
Emily zesztywniała, szok uderzył w nią jak fala. Przez chwilę nie była nawet pewna, czy dobrze go usłyszała.
„Co? Powiedz to jeszcze raz.” Jej głos ledwo uniósł się ponad szept, niepewność przeplatała się ze słowami.
Wyraz twarzy Liama nie zmienił się. Jego ton pozostał spokojny, niezachwiany. „Powiedziałem, wprowadź się do głównej sypialni. Śpimy razem”.