Rozdział 175 Jesteś taki przystojny
W tym momencie zmysły Emily były zamglone. Jej wzrok pływał, a postacie przed nią wydawały się jedynie mglistymi sylwetkami.
Ostatnie resztki jej racjonalnego myślenia ostrzegały ją, że ci mężczyźni chcą jej zaszkodzić.
Zmarszczyła brwi, lekko bełkocząc: „Zejdź mi z drogi. Idę do domu”.