Rozdział 212 Nie będę z nimi robił interesów
Po opatrzeniu rany Liama Emily przyjrzała się jego twarzy, szukając jakichkolwiek oznak dyskomfortu.
Czy to był jakiś bezbolesny cud? Rana była głęboka, a utrata krwi powinna była sprawić, że się skrzywił, ale zamiast tego ledwo się wzdrygnął.
Wypuścił tylko cichy oddech, jakby nic się nie stało. Złapana w myślach, wpatrywała się w niego.