Rozdział 305 Czy mam mu pozwolić wejść?
„Kristy, rzucanie bezpodstawnych oskarżeń bez cienia dowodu czyni z ciebie plotkującą kłamczuchę” – oświadczyła Emily z krzywym uśmiechem, a jej oczy błyszczały psotnie. „Kto wie? Być może sukienka, którą mam na sobie, jest autentycznym elementem z kolekcji pana Floresa, a twoja może być tylko imitacją”.
Z zadowolonym uśmiechem, machnęła swobodnie w stronę sukienki Kristy, w jej oczach tańczyło rozbawienie. „Spójrz, wygląda na to, że twoja sukienka rozchodzi się w szwach”.
Zarumieniona ze złości twarz Kristy pokryła się głęboką purpurą, a jej oddech stał się szybki i nierówny.