Rozdział 340 Nie przekręcajmy historii
Na twarzy Gormana pojawił się wyraz zaskoczenia.
W chwili, gdy Emily zasłoniła mu usta dłonią, poczuł znajomy zapach – subtelny, lecz niemożliwy do pomylenia.
Zapach, który dawno minął, przywiódł go myślami do czasów, gdy Emily opiekowała się nim w spokojnej wiosce rybackiej.