Rozdział 132 Daniel Harper zaginął
„Czemu nie? Wylądował na twarzy. Tsk, mam nadzieję, że będzie można go rozpoznać, gdy znajdą jego ciało”.
„Nie...” Emma krzyknęła, roniąc łzy. „Kłamczuchu! Nie ma mowy, żeby Daniel nie żył. To silny mężczyzna! Na pewno przeżyje!”
Z nerwowymi, zmarszczonymi brwiami Emma chwyciła najbliższego członka zespołu ratunkowego. „Sir, proszę przeszukać ponownie. Musi być gdzieś tutaj”.