Rozdział 188 S2| 19. Zakłócanie spokoju Barbary
Barbara tylko westchnęła. Była zbyt leniwa, żeby rozmawiać.
„Nie możemy pozostać w bezruchu, Kochanie. Musimy przygotować kontratak. W przeciwnym razie staną się jeszcze bardziej lekkomyślni”.
„Mamo” – Barbara zmarszczyła brwi – „nie możesz się po prostu uspokoić? Choć na jeden dzień, nie martw się o nic. Nadal dochodzę do siebie. Potrzebuję spokoju”.