Rozdział 53 Miękkość Emmy
Słysząc to ciche westchnienie, Daniel uśmiechnął się słabo. „Dlaczego? Nie możesz już tego dłużej powstrzymywać?”
Emma otworzyła oczy. Natychmiast została oczarowana cienkimi ustami przed sobą. Ponownie przełknęła ślinę.
„To właśnie wtedy czułem. Teraz, gdy już wiesz, nie możesz trzymać urazy ani myśleć o mnie inaczej. Rozumiesz?”