Rozdział 117
Brycen odwrócił się i spojrzał na Nathana, który stał prosto i wyglądał po prostu. „Nathan, myślałem, że zawsze byłeś racjonalny. Dlaczego ty też taki jesteś?
„Czy oczekujesz, że Emma będzie dla ciebie miła, skoro wy traktujecie ją jak śmiecia?”
Brycen w końcu wszystko zrozumiał, gdy przypomniał sobie skargi matki na Emmę i sposób, w jaki postępował jego mądry i sprawiedliwy brat.