Rozdział 267
Emma poczuła się odrobinę lepiej po tym, jak wylała wszystko Jamesowi.
Wzięła głęboki oddech i wzięła kolejny łyk wina. „Ona traktuje mnie w ten sposób, ale ja wciąż się waham. Czyż nie jestem żałosna?” powiedziała powoli.
Wydało jej się to śmieszne, choć nie wiedziała, co on myśli.