Rozdział 108
Pokojówka weszła z tacą z jedzeniem i przerwali rozmowę, żeby jej pomóc. Z szacunkiem położyła jedzenie na stoliku obok nich i ponownie odeszła.
„Alice, mówiłam ci, żebyś się zrelaksowała. Nie masz się czego bać, dopóki masz mnie po swojej stronie” – powiedziała Lillian, sięgając po szklankę soku pomarańczowego i upijając łyk.
„Zwłaszcza teraz, kiedy wiem, że jest taką okrutną małą dziwką! Dlaczego miałbym pozwolić mojemu drogiemu siostrzeńcowi się z nią wiązać?”