Rozdział 112
„Calhoun, mimo że uważam, że Lillian przesadziła, nie mogę pozwolić, żebyś doprowadził do jej aresztowania!” – upomniał go dziadek przez telefon tego ranka.
Policjanci przybyli do domu i pytali o Lillian Lawson. Mama odmówiła opuszczenia jej pokoju, więc Benjamin musiał poszukać ojca, żeby z nimi porozmawiać. Początkowo pan Lawson Senior nie chciał interweniować, ale wkrótce poczuł się zaszczycony i postanowił porozmawiać z policjantami. Był zszokowany, gdy poinformowano go, że rozkazy pochodzą bezpośrednio od Calhouna i że poinstruowano ich, aby nie opuszczali domu bez jej skutej kajdankami.
„Calhoun, ona jest twoją ciotką!” – kontynuował ze złością. „Cokolwiek się między wami wydarzyło, nie możecie tego rozwiązać polubownie? Jako rodzina!”