Rozdział 119
Zion właśnie poinformował Emilynę o wizycie Devina, a ona szybko weszła do biura Calhouna, myśląc o najgorszym. Zdała sobie sprawę, że Calhoun nie był osobą, która dzieliłaby się z kimś tym, co uważał za swoje. Obawiała się, że mógł zrobić Devinowi coś, co mogłoby obrócić się przeciwko niemu lub jego firmie.
Dotarła do drzwi i nawet nie zapukała, tylko je otworzyła. „Carl!” zawołała, wchodząc do środka.
Calhoun podniósł głowę znad papierów, w które się wpatrywał, i spojrzał na nią z paniką w oczach. „Co się stało, kochanie?” – zapytał.