Rozdział 28
Spotkanie z rodziną zakończyło się dokładnie tak, jak przewidywał. Twarze, które zobaczył, były dla niego satysfakcjonujące.
Poszedł do domu natychmiast po tym, jak wszyscy wyszli. Pomimo błagań babci, żeby został jeszcze trochę. Wymyślił wymówki i udało mu się wyjść.
Wierzył, że jego kuzyni będą próbowali zrobić mu krzywdę przy każdej okazji. Zwłaszcza jego cennej twarzy. Nadal jej potrzebował, aby pewna dziewczyna go polubiła.