Rozdział 68
Emilyna podniosła się gwałtownie i ponownie chwyciła telefon z dużego łóżka, aby wybrać numer Ziona. Musiała się upewnić, że Alice również do nich nie dotarła.
„Hej, nasz najnowszy członek” – przywitał się Zion, a Emily się uśmiechnęła.
Strach już wpełzał do niej i trudno jej było w to uwierzyć. Nikt nie dostał pracy w wielkiej Grupie Lawsona tylko dzięki telefonowi. Czy to mogło być kłamstwo?