Rozdział 82
Dźwięk alarmu na szczycie jej łóżka wyrwał Emilynę ze słodkich snów, które miała o niej i Calhounie uprawiających seks przez całą noc. Uśmiechnęła się do tych myśli, gdy jej oczy zatrzepotały.
Jaki dziwny sen. Wydawał się taki realny.
Emilyna wyciągnęła rękę na bok i jej serce zabiło mocniej. Było ciepło tam, gdzie wylądowała jej ręka.