Rozdział 180
Gdy Alexander skończył mówić, widownia wybuchła gromkimi brawami. Ze sceny widział Edwarda i Henry'ego ze łzami w oczach, ich dumę nie do pomylenia.
Jestem z ciebie dumny", Alexander zobaczył, jak Henry bezgłośnie wypowiada te słowa, i to szarpnęło go za serce. Nie było większej nagrody niż otrzymanie pochwały od ojca.
Uśmiech pojawił się na jego twarzy, gdy Alexander skinął głową na znak uznania. Z daleka widział swoich lojalnych klientów, Venturasów i Bianchisów, nieustannie klaszczących w dłonie.