Rozdział 205
„Dzień dobry, mamo” – przywitała się Sophia, podnosząc kubek z kawą.
„Dzień dobry. Gdzie są mężczyźni?” zapytała Raelyn, widząc tylko jednego mężczyznę przy stole jadalnym: Edwarda.
Edward się roześmiał. Oświadczył: „Och, nie martw się. Mam wystarczająco dużo testosteronu, aby pokryć wszystkich zaginionych mężczyzn”.