Rozdział 7
Wróciwszy do Plaza Hotel, Sophia szeroko otworzyła usta, gdy głęboko myślała. Potem zapytała: „Dlaczego po prostu nie możesz naprawić swoich zaręczyn z Olivią Eros?”
Oczy Aleksandra zwęziły się. Odpowiedział: „Obawiam się, że zaręczyny są nieodwracalne”.
„Czy – czy próbowałeś przemówić do rozsądku pannie Olivii Eros?” – zapytała Sophia.
„Nie zrozumiesz tego, dopóki jej nie poznasz. Nasze zaręczyny są odwołane i to jest ostateczne. Teraz potrzebuję żony” – powiedział Alexander.
Sophia złapała oddech. Odpowiedziała: „Ja... nie sądzę, żeby to był dobry pomysł, Alexandrze. Jestem teraz w szoku...”
„Nie jestem Ethanem, Sophia. Jestem inną osobą – innym mężczyzną” – odpowiedział Alexander. „I, jak zasugerowałaś, będzie to pewnego rodzaju małżeństwo kontraktowe, gdzie oczekiwania są ustalane z góry”.
Sophia przełknęła ślinę. Spojrzała na Clinta, licząc na pomoc, ale oczywiście nie otrzymał jej. Więc zamiast tego powiedziała do Alexandra: „Ale my się nie kochamy-”
„Wyszłaś za mąż z miłości. Jak to się skończyło?” – zauważył Alexander. „Miłość może cię zdradzić... Ale ja tego nie zrobię”.
Sophia uniosła brew. Zapytała: „Skąd mam wiedzieć, że mnie nie zdradzisz?”
Alexander pozostał zrelaksowany i bez wyrazu. Odpowiedział po prostu: „Możemy to umieścić w kontrakcie. Jeśli cię zdradzę, możesz mieć połowę moich aktywów -”
„Co? Haha!” Sophia nie śmiała się od jakiegoś czasu, ale propozycja Alexandra z pewnością połechtała jej kości. Przypuszczała, że powinna mu podziękować. „Alexander? Straciłeś rozum? Jesteś miliarderem, na litość boską!”
„Jestem całkowicie zdrowy na umyśle” – odpowiedział Alexander. Znów miał pokerową twarz – przystojnego rodzaju. „To mój sposób, żeby ci powiedzieć, że nie odwrócę się od ciebie”.
Potrząsając głową, Sophia odpowiedziała: „To absurd – czekaj, robisz to z powodu Ethana? To twój sposób na wkurzenie go?”
Sophia wiedziała jedną rzecz o Aleksandrze i jej byłym mężu: kiedyś byli przyjaciółmi, ale stali się rywalami. Nigdy tak naprawdę nie rozumiała dlaczego, a Ethan nigdy jej tego nie wyjaśnił. Jednak czy ich nieporozumienie było aż tak złe, że Aleksander wykorzystałby ją, aby zemścić się na Ethanie?
„Proszę, gdybym chciał wkurzyć twojego nic niewartego byłego męża, po prostu zatrudniłbym kogoś, kto połamałby mu nogi, i uszedłbym z tym na sucho” – powiedział Aleksander z sarkazmem w głosie.
„Mój powód jest prosty. Potrzebuję żony, a ty jesteś mi winna. Po co szukać kogoś innego, skoro mogę odebrać przysługę, którą mi jesteś winna?” – wyjaśnił Aleksander. „Poza tym nie jesteśmy sobie obcy, Sophio. Pamiętasz?”
„Tak”. Rzeczywiście, Alexander nie był jej obcy. Alexander, Sophia i Ethan studiowali na tym samym uniwersytecie. Jednak Sophia i Ethan nie rozmawiali z Alexandrem od około sześciu lat.
„W każdym razie nie musisz teraz decydować. Jak powiedziałem, nigdy bym cię do niczego nie zmuszał, ale mam nadzieję, że zgodzisz się na moją propozycję. W końcu oboje na tym skorzystamy” – opisał Alexander. „Jednak będę egzekwował: jedź do Victorii i się przebadaj. Nie będę tolerował pacjentów, którzy ignorują swoje zdrowie”.
„Ha?” zareagowała Sophia. „Ale podpisałam zrzeczenie się –”
Słowa Sophii zostały urwane. Alexander podniósł palec i powiedział: „Posłuchaj mnie. Nie pozwolę na nic innego. Proszę cię, żebyś dała się zbadać. To zajmie najwyżej godzinę. Twoja matka jest pod opieką na OIOM-ie, mam rację?”
„Tak” odpowiedziała Sophia.
„W takim razie pozwól, że ja i Clint cię zabierzemy” – zaproponował Alexander.
King's Medical Center.
„Okej, wszystko w porządku. Nie krwawisz mocno” – potwierdziła Victoria. „Ale jeśli poczujesz jakiś dyskomfort, nie wahaj się do mnie zadzwonić”.
Sophia była w klinice Victorii, gdzie była badana. Uśmiechnęła się i powiedziała: „Dziękuję, Victorio. Jesteś nadopiekuńczym lekarzem”.
Wiktoria westchnęła i odpowiedziała: „To najmniej, co mogę zrobić po tym, co mój głupi kuzyn ci zrobił”.
„On nie jest twoją odpowiedzialnością, ale i tak dziękuję ci” – przekazała Sophia. „Jestem teraz wolna. Podpisałam papiery rozwodowe”.
Sophia opowiedziała Victorii o warunkach rozwodu i ta była przerażona. Victoria zareagowała: „Jak on mógł? Majątek netto Ethana powinien wynosić około pięćdziesięciu milionów dolarów. Jak mógł dać ci tak mało?”
„Myślałam o tym, żeby poprosić o więcej, ale nie chciałam mieć z nim już nic wspólnego. Im szybciej rozwód zostanie przeprowadzony, tym lepiej” – odpowiedziała Sophia. Uśmiechnęła się pewnie i oświadczyła: „Poza tym, dam sobie radę sama. Teraz jestem bezrobotna, ale wiem, że dam radę”.
„A jak mi się uda, to mu pokażę” – oświadczyła Sophia.
Siedząc za biurkiem, Victoria miała łzy w oczach. Prychnęła i odpowiedziała: „Tak. Wiem, że tak”.
„Cóż, lepiej nie będę kazać ci czekać. Jestem pewna, że nie możesz się doczekać, żeby wrócić do swojej mamy” – powiedziała Victoria, wstając. „A tak w ogóle, to cieszę się z twojego szczęścia i szczęścia twojej mamy”.
„Dziękuję, Victoria. Jestem najszczęśliwsza” – powiedziała Sophia z błyszczącymi oczami. „Ona jest więcej niż wystarczająca, żeby mnie utrzymać przy życiu”.
Sophia i Victoria uściskały się, zanim się pożegnały. Następnie Alexander przywiózł Sophię z powrotem do Halliport General Hospital.
Gdy samochód wjechał na podjazd, Sophia zwróciła się do Alexandra, który siedział obok niej. Powiedziała: „Dziękuję, że mnie zabrałeś”.
„Hmmm” – przyznał Alexander. „Clint zajmie się transferem twojej matki, więc daj mu swój numer”.
„Okej” odpowiedziała Sophia, dając Clintowi swój numer.
„Będę w kontakcie” odpowiedział Clint z uśmiechem. przeszedł z jednego maila do drugiego.
„Wygląda na tak napiętego, ale wciąż przystojnego” – pomyślała Sophia. W przeciwieństwie do większości znanych jej mężczyzn, Alexander wolał nosić włosy dłuższe, sięgające karku. Tak było nawet na studiach, a Sophia uważała, że idealnie mu to pasowało.
Znikąd, obraz półnagiego ciała Aleksandra błysnął w jej umyśle i zakrztusiła się gorącą kawą.
Podczas gdy Sophia kaszlała, Aleksander zamknął laptopa i zapytał: „Czy wszystko w porządku?”
"Tak -" "Kaszel*
„Nic mi nie jest” – odpowiedziała Sophia, po czym pobiegła do kuchni w szpitalnym pokoju i napiła się pełnej szklanki wody.
„Teraz, kiedy o tym myślę, jak Aleksander utrzymuje tak świetną sylwetkę, skoro ledwo potrafił przejść dwa metry?” zastanawiała się Sophia. „Cóż, mówił, że wzmacnia górne partie ciała, więc pewnie podnosi ciężary”.
Sophia chciała dowiedzieć się znacznie więcej o przeszłości Aleksandra, ale często musiała jedynie wyobrażać sobie odpowiedzi na swoje pytania.
„Wszystko w porządku?” zapytał Alexander ze stolika kawowego.
Zwracając się do Alexandra, odpowiedziała: „Um, tak. Przepraszam”.
Sophia wróciła na swoje miejsce i miała zamiar otworzyć swój szkicownik, gdy Aleksander przeprosił: „Przepraszam, byłem zajęty”.
„W porządku. Rozumiem. Masz dużo na głowie”
Alexander zacisnął dłonie w pięści, a jego szczęki były równie napięte. Powiedział: „Ethan. Ethan. Co za głupiec. Nie wiesz, jaki drogocenny diament po prostu puściłeś, ale ci pokażę”.